środa, 28 stycznia 2015

Goczałkowice: Zapora (tama)

Z cyklu: "a gdy zrobi się ciepło, to pojadę do..." - zapora w Goczałkowicach.
Na dobrą sprawę miałem okazję tam być dwa razy w życiu, raz już z założenia w celu wybadania jak wygląda sytuacja pod kątem jazdy na rolkach. A ta ma się całkiem nieźle...
Do dyspozycji jest długi jak okiem sięgnąć, prosty, równy kawał asfaltu. Po prawej woda z kaczuszkami, po lewej pola. Zależnie od tego, z której strony wiatr zawieje, to ochładza nas delikatna bryza, lub wykańcza woń nawożonych gnojowicą(?) pól. Domyślam się, że rozrzucanie gnoju nie trwa cały rok - po prostu musiałem mieć pecha i trafić na czas radosnego miotania kupą.


wtorek, 2 grudnia 2014

Dąbrowa Górnicza: Pogoria IV - Zbiornik Kuźnica Warężyńska

Za oknem ptaki przymarzają do gałęzi, śnieg tylko czeka by spaść, a ja sięgam do archiwów, by pokazać Wam plany na najbliższy sezon. Dlaczego tylko plany, a nie kolejną recenzję? Niestety nie zdążyłem w tym roku dotrzeć z rolkami na Pogorię IV. Miałem okazję jedynie objechać ją rowerem.
Co w takim razie czeka nas w przyszłym roku?

wtorek, 21 października 2014

Istebna: Tor na Zaolziu

Istebna zaskoczyła nas nie raz, lecz dwa razy. Po torze przy gimnazjum, natrafiliśmy na kolejny ciekawy obiekt: Tor na Zaolziu. Nie da się ukryć - niezwykle pomocna w okryciu toru była tablica informacyjna, której nie dało się nie zauważyć. Tym oto sposobem pierwszy raz od wieków w końcu do czegoś przydała się jedna z setek znienawidzonych reklam wiecznie rzucających się w oczy.


sobota, 20 września 2014

Istebna: tor przy gimnazjum

Czasami bywa tak, że człowiek przypadkowo, ale to dosłownie całkowicie niechcący weźmie ze sobą "na wszelki wypadek" rolki. No i kask, wiadomo, kask zawsze może się przydać, gdyby np nie było do czego zapakować zakupów. No i wożenie ochraniaczy też jest ok. Bo a nóż widelec...
Kto by pomyślał, że któregoś popołudnia walcząc z pochyłościami, górkami i dolinami okolic Istebnej natkniemy się na taką oto tablicę informacyjną:



Tak jest, chwila pracy trzech najwybitniejszych komórek mózgowych i już po chwili rodzi się w naszych głowach Myśl: znaleźliśmy tor!

wtorek, 9 września 2014

Ruda Śląska - lasy kochłowickie

Od czego by tu zacząć... pierwszy problem z tym miejscem pojawia się przy próbie określenia, gdzie ono się znajduje. W zasadzie mamy do czynienia z lokalizacją na granicy Rudy Śląskiej, Chorzowa i Katowic. Najlepiej będzie się zgodzić ze stwierdzeniem, że trasa (a w zasadzie ścieżka rowerowa) biegnie przy lasach kochłowickich. I tej wersji się trzymajmy.
A sama trasa? Chyba nie do końca da się ją zaliczyć do łatwych. Mamy tu kilka przejazdów przez ulicę, jest na asfalcie trochę śmiecia lecącego z drzew i pobocza, całość nie jest oświetlona, ale pomimo to... Muchowiec przy tej trasie to pestka.

czwartek, 4 września 2014

Katowice Muchowiec #2: Park im. Romana Stachonia

Muchowiec - już raz recenzowany, wraca ponownie. Co jest tego powodem? Niewielki park zlokalizowany obok lotniska: Katowicki Park Leśny im. Romana Stachonia.

Przyznam się bez bicia, że gnając na Muchowiec miałem zawsze klapki na oczach. Liczyło się jedno: stanąć na rolki i gnać przed siebie ile sił w nogach. Tymczasem okazało się, że pod nosem, tuż obok toru miałem całkiem ciekawy kawałek asfaltu!


poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Świerklaniec: park w Świerklańcu (Park Świerklaniecki)

Wybierałem się na rolki do Świerklańca niczym sójka za morze: a to za zimno, a to za mokro, za jasno, za ciemno... Gdy w końcu udało nam się skutecznie dojechać na miejsce, było jednocześnie zimno, ciepło, sucho i mokro. Bo to niby padało, niby nie, w słońcu upał, w cieniu kółka przymarzały do asfaltu... Czy było warto? Pewnie! Wyjazd na rolki do parku w Świerklańcu był doskonałym pomysłem.