środa, 20 sierpnia 2014

Gliwice - droga serwisowa przy A4 (Rybnicka-Daszyńskiego-Traktorzystów)

Z "torem" przy A4 jest kilka problemów: droga ta nazywana jest aleją serwisową, a mi bardziej mi przypomina drogę mającą pomóc w dotarciu do pól. Długość ścieżki (wg różnych źródeł) waha się w okolicach 20-25km, tymczasem moje Endomondo upiera się, że jest około 15km (w obie strony).
No i co najgorsze - jak nie patrzeć, pomimo sympatycznych widoczków po jednej stronie, druga strona to obraz pędzących i śmierdzących samochodów...


...nie zmienia to jednak faktu, że "serwisówka" jest świetnym miejscem, by spuścić parę z krzyża. Całkiem przyjazny asfalt na długości około 7-8 km daje możliwość solidnego rozpędzenia rolek. Na asfalcie nie spotkamy zbyt wielu osób, więc nie ma obawy o wyskakujące zewsząd dzieciaki, psy, koty itp. Biorąc pod uwagę pola sąsiadujące bezpośrednio z trasą, pewnie istnieje spore prawdopodobieństwo spotkania dzika czy innej sarenki, lecz czym tu się martwić? W takim przypadku nie dość, że człowiek pojeździ, to jeszcze i na kolację coś upoluje. No chyba, że dzik odmówi współpracy i zamiast potulnie iść na talerz, zdecyduje się na szarżę...

Minusy "serwisówki": brak zaplecza w postaci budy z kebabem i baru z piw... sokiem. Tor w większości jest nieoświetlony, więc po zmroku konieczne jest posiadanie dobrego źródła światła. Na zakrętach przy wiaduktach zdarza się rozsypany żwir - trzeba uważać, by nie zamienić się w glebogryzarkę.

Powiedzmy, że jakąś atrakcją są wiadukty przerzucone nad trasą. Można się wtoczyć na nie (polecam te, które na podjeździe mają asfalt, te z kostką brukową sugeruję omijać), poobserwować pędzące w dole samochody. Gdyby się uprzeć - podczas zachodu słońca jest nawet romantycznie, więc od biedy da się przy okazji wypadu na rolki odbębnić trzymanie za rączki, zerkanie na zachód, buziaczki itp czynności.

Z informacji praktycznych: osoby jadące autostradą od strony Katowic mogą spokojnie wjeżdżać w pierwsze bramki. Zjazd na "serwisówkę" znajduje się około 1.5 km za bramkami. Pomimo, że przy wjeździe na autostradę pobieramy bilecik, przy zjeździe nic nie płacimy. Nie warto więc kombinować z ominięciem bramek, przepychaniem się przez Gliwice itp.
Rzecz kolejna: teoretycznie można skorzystać z parkingu przy bramkach "wjazdowych", lecz wygodniej jest wjechać samochodem na sam "tor". Za bramkami jest kawałek szerszego asfaltu gdzie można spokojnie zostawić samochód. Teoretycznie musimy złamać przepisy i wpakować się na drogę pomimo zakazu ruchu/wjazdy, lecz cóż... Trzeba liczyć na wyrozumiałość policji.
Można także zostawić samochód od strony ulicy Daszyńskiego. Jest tam mały asfaltowy placyk, który w momencie uniesienie można nawet nazwać parkingiem...

Krótkie podsumowanie: zawsze myślałem, że Rolki na Muchowcu czy Pogorii to najlepsze co może człowieka spotkać. A jednak nie... Jeśli potrzebujemy okazji do brutalnego spalenia nadmiaru energii - lepsza okaże się droga serwisowa przy A4.

Lokalizacja: Gliwice, ul. Traktorzystów, lub Gliwice, ul. Rybnicka – ul. Daszyńskiego; zobacz też Google Maps.








2 komentarze:

  1. Wspaniałe miejsce, jedynie w niedzielę jest problem z rowerzystami którzy jak zwykle czują się panami każdej drogi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. witam,mam pytanko jak dokladnie i wkorym miejscu zparkowac jadac od strony knurowa?

    OdpowiedzUsuń