Jak się okazało - pierwsze co rzuca się w oczy, to zakazy wjazdu, ruchu, oddychania i ogólnie istnienia w okolicy interesującego mnie deptaka. Dość wyraźnie sygnalizuje to, że droga została zrobiona na potrzeby powstającej DTŚ. Idąc za przykładem nielicznych spacerowiczów, bezczelnie ignoruję wszelaki zakazy i ruszam na wycieczkę.
Trasa okazała się bardzo przyjemna - ciągnie się prawie równy kilometr, ma swój początek przy pamiętającej pierwszych chrześcijan bramie (zdjęcie nr 1), zaś kończy się przy samym wiadukcie DTŚ. Praktycznie całość drogi jest zacieniona, liczne drzewa sprawiają, że nawet w upalny dzień nie leje się z człowieka jak ze świniaka w saunie.
Nawierzchnia na chwilę obecną (lipiec 2014) jest bardzo przyjemna, lecz niestety już widać na niej efekty pracy ciężkich maszyn. Można się spodziewać, że wkrótce asfalt zostanie zdemolowany przez budowlańców. Nie pozostaje nic innego jak liczyć na to, że po zakończeniu prac wokół DTŚ nawierzchnia zostanie doprowadzona do pierwotnego stanu. Podczas jazdy należy też uważać na liczne gałązki, gałęzie a czasem i konary opadłe z drzew rosnących przy deptaku. Łatwo wpakować się kółkami w coś, co tylko czyha na sprezentowanie rolkarzowi niespodziewanego przyziemienia.
Sporym minusem lokalizacji jest brak jakiegokolwiek sklepu w najbliższej okolicy - po coś do picia trzeba cofnąć się ładnych kilkaset metrów w stronę kościoła Św. Józefa. Są tam dwa sklepy spożywcze, z czego wstęp do jednego z nich jest za okazaniem noża i ewentualnym przepchnięciem się przez współczesnych filozofów, czekających tylko na to, komu by strzelić w łeb butelką po piwie. Na szczęście liczne stragany rozstawione przy pobliskim cmentarzu studzą mordercze zapędy autochtonów.
Kolejny (i chyba już ostatni) minus, to brak w okolicy innych miejsc, gdzie można swobodnie pojeździć na rolkach, bądź tras, którymi można (też na rolkach) bezpiecznie dojechać do Parku Leśnego im. Powstańców Śląskich.
Ogólnie krótka, przyjemna trasa do rekreacyjnej jazdy lub stawiania pierwszych kroków. Należy jednak uważać na spacerowiczów i rozpędzone dzieciaki wypadające czasami z bocznych ścieżek.
[AKTUALIZACJA 2014.08.31]
Całkiem niedawno okazało się, że trasa nadająca się na rolki uległa... przedłużeniu! Okolice wiaduktu będące wcześniej końcem asfaltu, zostały uprzątnięte, jest położona kostka i można spokojnie wjechać na wiadukt oraz z niego zjechać. Żeby było ciekawiej, po drugiej stronie wiaduktu położono nowy asfalt w kierunku Gliwice - Sośnica. Teraz trasa nadająca się na rolki ma około 2.5 km długości i sięga do ronda na wysokości wiaduktu przy stacji paliw w Gliwicach-Sośnicy.
Kilka uwag: "nowy" odcinek jest bardzo śliski i ze względu na małą ilość słońca docierającego do asfaltu - długo schnie. Odradzam więc wycieczki na rolkach krótko po deszczu.
Rzecz kolejna: całość trasy nie jest oświetlona. Osoby chcące wybrać się na rolki po zmierzchu powinni zaopatrzyć się w źródło światła.
Ważne dla kierujących: od strony Gliwic jest miejsce, gdzie można zostawić samochód, nie ma potrzeby by jechać do Zabrza. Więcej informacji poniżej przy danych dot. lokalizacji (Patrz: Google Maps).
Ostatnia uwaga dotycząca asfaltu na "starej" części - po zniknięciu ciężkiego sprzętu asfalt wygląda o niebo lepiej. To, co pierwotnie określiłem jako nierówności nawierzchni, było nawiezionym i ubitym przez maszyny błotem.
Lokalizacja od strony Zabrza: Zabrze, złączenie ulic Jana Matejki i Czołgistów. Zobacz też: Mapy Google.
Lokalizacja od strony Gliwic: ul. Gen. Władysława Sikorskiego. Zobacz też: Mapy Google.
Trasa bez przedłużenia:
Trasa "z przedłużeniem":
"Przedłużenie" trasy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz